• BIP
  • Tłumacz języka migowego
Projekty i inwestycje unijne
kup bilet
Zamek Piastowski
Zamek Piastowski w Raciborzu
Strona główna/Dla zwiedzających/Historia zamku/Karty z dziejów raciborskiego zamku/Jak to z właścicielami Zamku bywało?

Jak to z właścicielami Zamku bywało?

Piastowie, Przemyślidzi, król, cesarz, szlachta, polscy Wazowie, Zygmunt Batory, Bethlen Gábor, Oppesdorffowie, rodzina książąt von Ratibor, Skarb Państwa, Powiat Raciborski - zamek w Raciborzu w swojej historii miał wielu właścicieli i posiadaczy. Jak się w tym zorientować?

Pierwsi właściciele

Do momentu, kiedy zmarł ostatni Przemyślida raciborski Walentyn zwany Garbatym (1521) sprawa przedstawia się prosto. Zamek w Raciborzu i związane z nich dobra najpierw należy do Piastów a potem do czeskich Przemyślidów z bocznej linii królewskiej.

Potem sprawy zaczynają się komplikować. Na mocy układu, jaki wspomniany Walentyn zawarł z księciem opolskim Janem Dobrym z rodu Piastów, dzielnice raciborska i opolska zostały na powrót zjednoczone. Zamek znów więc znalazł się w rękach przedstawiciela znakomitego polskiego rodu. Na krótko.

Jan zmarł jako kawaler (ponoć nie miał śmiałości do kobiet) w 1532 roku na zamku w Raciborzu. Scheda po nim stała się własnością króla Czech (tytuł należny był wówczas Ferdynandowi I Habsburgowi, w latach 1556-1564 cesarzowi Świętego Cesarstwa Niemieckiego). Monarcha nie objął jednak w Raciborzu bezpośrednich rządów ani nie osadził tu swoich urzędników. Księstwo raciborskie razem z zamkiem, na poczet wierzytelności w kwocie 200 tys. guldenów roszczonych wobec praskiego dworu, objął w zastaw margrabia Jerzy von Ansbach Hohenzollern zwany Pobożnym, siostrzeniec króla Zygmunta Starego i brat Albrechta Hohenzollerna –ostatniego wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego w Prusach.

Ferdynand zastrzegł jednak, że majątek ruchomy zgromadzony na zamkach w Raciborzu i Opolu od razu stanie się jego własnością. Stąd też po śmierci księcia Jana zawartość zamkowych skarbców opróżnili jego wysłannicy, zabierając na dwór praski wszelkie kosztowności.

Ferdynand postrzegał księstwa opolskie i raciborskie jedynie jako źródła dochodów, co celnie streszcza Franciszek Idzikowski, autor monografii Opola: - wykorzystał je natychmiast w ten sam sposób jak późniejsi jego następcy, mianowicie do podreperowania swoich finansów. Dalsze fakty przekonują, że Idzikowski dobrze oddał istotę sprawy.

Zamek w rękach Habsburgów

Po spłaceniu długów wobec Hohenzollernów, zamek w Raciborzu i związane z nim majątki wróciły we władanie Habsburgów. Ci następnie oddawali księstwo w ręce różnych możnych rodów. Pierwszą obdarowaną była Izabela Jagiellonka (ur. 18 stycznia 1519 roku), córka króla Zygmunta Starego i Bony Sforzy, wdowa po królu węgierskim i wojewodzie siedmiogrodzkim Janie Zápolyi, która nie kryła, że księstwa opolskie i raciborskie traktuje tylko i wyłącznie jako źródło dochodu.

Otrzymała je w zastaw jako opiekunka 11-letniego syna, królewicza Jana Zygmunta, zaraz po tym, jak 19 lipca 1551 roku w Alba Julia zawarła układ z Ferdynandem I, na mocy którego jako wdowa regentka zrzekła się swoich praw, w tym praw jej rodziny, do Węgier i Siedmiogrodu. Opole przejęła 13 stycznia 1552 roku, zaś Racibórz 7 kwietnia 1553 roku.

Wspomniany Jan Zygmunt przyjął tytuł księcia Opola i Raciborza oraz godność księcia Rzeszy, zaś stany księstwa złożyły mu hołd. Kancelaria Ferdynanda zapewniała Jagiellonkę, że nowe włości wzbogacą jej skarbiec o 25 tys. florenów węgierskich rocznie. W zamian za pozostawione na Węgrzech majątki miała otrzymać Księstwo Ziębickie i Ząbkowice i 100 tys. florenów tytułem wyrównania różnicy między pozostawionymi a otrzymanymi majątkami.

Rychło wyszło na jaw, że zamiast deklarowanych 25 tys. dochody wynoszą raptem 16 tys. florenów. Jagiellonka zażądała więc od cesarza 9 tys. florenów tytułem wyrównania. Król uznał roszczenia za bezpodstawne. W 1556 roku Jagiellonka powróciła do Polski, księstwa Opola i Raciborza przypadły znów cesarzowi Ferdynandowi I, który zarządzał nimi przez naczelników prowincji. Majątkiem komory raciborskiej zarządzał cesarski radca i starosta naszego księstwa Jerzy von Oppersdorff, najpierw na rachunek, później w formie zastawu za pewną sumę pożyczoną cesarzowi.

Dynamiczne zmiany właścicieli

W latach 1532-1645 księstwa Opola i Raciborza miały aż ośmiu przejściowych władców. W 1564 roku Jerzy von Oppersdorff pożyczył cesarzowi Ferdynandowi 60 tysięcy guldenów na 6 procent rocznie. Jako zabezpieczenie otrzymał w zastaw księstwo raciborskie, które w tym czasie obejmowało ponad 20 wsi.

W czerwcu 1598 roku cesarz Rudolf II przekazał księstwo raciborskie na rzecz księcia Siedmiogrodu, Zygmunta Batorego. Staroście Jerzemu Oppersdorffowi polecono skrupulatnie egzekwować podatki, po czym wpłacać je do skarbca nowego pana. W sierpniu Batory opuścił potajemnie Górny Śląsk, zabierając ze sobą kosztowności warte 60 tys. dukatów. Udał się do Siedmiogrodu, gdzie stanął na czele wojska i rozpoczął walkę z Habsburgami. W 1602 roku zgodził się abdykować z siedmiogrodzkiego tronu w zamian za Opole i Racibórz, na co cesarz nie wyraził zgody.

Rodzina von Mettich, baronowie Baltazar i Jerzy, weszli w posiadanie księstwa raciborskiego w 1604 roku jako zastaw za sumę 116 tysięcy talarów. Pięć lat później, po dopłaceniu 28 tysięcy talarów, stali się właścicielami dziedzicznymi księstwa. Należał do nich zamek, tartaki, młyny, folwarki i piętnaście wsi. W 1628 roku dobra zamkowe odkupił cesarz Ferdynand II, płacąc 130 tysięcy guldenów gotówką. Formalne objęcie majętności przez kamerę cesarską odbyło się dopiero w 1631 roku. Powodem była zwłoka z określeniem granic.

Na mocy traktatu pokojowego w Mikulovie z 31 grudnia 1621 roku, księstwa Opola i Raciborza otrzymał od cesarza Bethlen Gábor. W sierpniu 1620 roku sejm w Beszetercebánya (Bańskiej Bystrzycy) obwołał go królem Węgier. Gábor nie zdecydował się na koronację, a we wspomnianym traktacie zrzekł się pretensji do tronu węgierskiego w zamian za siedem komitatów Górnych Węgier oraz księstwa górnośląskie. Ferdynand II Habsburg zobowiązał się zaś do zapłacenia odszkodowania w wysokości 50 tys. forintów i do przestrzegania postanowień pokoju wiedeńskiego.

Bethlen formalnie objął władzę na Górnym Śląsku 30 maja 1622 roku. Stany górnośląskie niechętnie złożyły mu hołd, próbując wpłynąć na zmianę decyzji cesarza, najpierw u arcyksięcia Karola, a potem u samego władcy. Bezskutecznie. W Opolu i Raciborzu zaczęto bić lichą monetę. Miejscowa ludność, obciążona wysokimi podatkami, rekwizycjami oraz nielegalnymi zaciągami żołnierzy, była nieufna i żywiła pogardę wobec Gábora. Ten jednak nie próbował zmienić nastawienia poddanych, z premedytacją czyniąc szkody miejscowej ludności oraz Ferdynandowi II.

20 stycznia 1624 roku, na mocy rozejmu w Bańskiej Bystrzycy, Gábor formalnie utracił księstwo opolsko raciborskie z zamkiem w Raciborzu oraz węgierskie komitaty. Stało się tak wskutek kampanii wojennej rozpoczętej przez władcę Siedmiogrodu, której celem był Śląsk. Księstwa nad górną Odrą miała najechać armia wsparta przez Turków i Tatarów. Informacja ta wzbudziła popłoch wśród miejscowej ludności. Cesarz polecił natychmiast wzmocnić obsadę garnizonów oraz wyłapać współpracowników księcia Siedmiogrodu.

W 1642 roku dobra zamkowe w Raciborzu objął Jerzy III von Oppersdorff, założyciel śląskiej linii rodu i pierwszy ordynat na Głogówku. Kosztowały go 130 tys. talarów, przy czym 107 tys. talarów rozliczył tytułem pożyczki udzielonej przez Oppersdorffów księciu von Leichtenstein i cesarzowi. Familia przejęła 21 wsi zamkowych, dających rocznie ponad 18 tys. guldenów dochodu.

Dodajmy, że w latach 1645-1666 księstwa Opola i Raciborza były przedmiotem zastawu na rzecz Wazów polskich, tytułujących się książętami opolsko-raciborskimi. Ludwika Maria, żona Jana Kazimierza Wazy, szwagierka króla polskiego Władysława IV Wazy, jako księżna z Opola i Raciborza rozstrzygała spór pomiędzy Oppersdorffami, właścicielami zamku, a raciborskimi dominikankami.

Zamek w XVIII wieku

W 1712 roku dobra zamkowe wystawił na sprzedaż Franciszek Euzebiusz II, IV ordynat na Głogówku, nieszczęśliwy ojciec trójki przedwcześnie zmarłych dzieci, zobowiązany do spłacenia sióstr. Nabywcą został baron Karol Henryk von Sobeck i Rauthen, pan na Koszęcinie, ożeniony z Maksymilianą, hrabiną von Verdugo. Zapłacił 134 tys. talarów. W 1738 roku dobra przejął ich syn Karol. Był pierwszym właścicielem zamku, w czasach gdy od 1742 roku znalazł się w granicach Królestwa Prus.

Zamek w Raciborzu w okresie międzywojennym - widok od dziedzińcaPo nim, od 1743 roku, dobrami władał jego brat Feliks, a potem bratanek Jan Nepomucen, który w 1776 roku sprzedał zamek i podległe mu dobra hrabiemu Ludwikowi Fryderykowi von Schlabrendorfowi, synowi pruskiego ministra do spraw Śląska Ernsta Wilhelma von Schlabrendorfa. Transakcja opiewała na kwotę 355 tys. talarów, którą nabywca, handlarz i spekulant, właściciel wolnego mniejszego państwa stanowego ziębicko-ząbkowickiego, zamierzał odzyskać dzięki dochodom ze sprzedaży drewna dębowego z raciborskich lasów. Spławiano je do Szczecina, a następnie ekspediowano na chłonne rynki w Anglii i Francji.

Rabunkowa gospodarka Schlabrendorfa doprowadziła do wycięcia niemal wszystkich dębów w dobrach zamkowych, a mimo to w 1780 roku, za cenę 565 tys. guldenów, nabyli je Maciej von Wilczek z żoną Dorotą. Osiem lat później sprzedali je Henrykowi XLIII hrabiemu Reuß, a ten w 1791 roku pruskiemu fiskusowi królewskiemu.

Skarb pruski zamierzał objąć także twierdzę Koźle, własność hrabiego von Plettenberga. W 1799 roku postanowiono więc dokonać zamiany Koźla, oszacowanego na 400 tys. talarów, na warte 200 tys. talarów dobra raciborskie. Hrabia Maksymilian Fryderyk von Plettenberg-Wittem, przekształcając je w lenno, władał nimi do 1805 roku, po czym objął je Wilhelm Ludwik Jerzy, książę zu Sayn-Wittgenstein, pruski minister i szambelan. W 1820 roku księstwo i zamek objął landgraf Wiktor von Hessen-Rotenburg.

W czerwcu 1821 roku uzyskał od króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III edykt podnoszący dobra raciborskie do godności pośrednio zawisłego księstwa (Mediatherzogtum), z prawem do oddzielnego głosu w śląskim landtagu i wszystkimi prawami przysługującymi najzasobniejszym posiadłościom śląskim, jak Oława czy Pszczyna. W 1834 roku zmarł bezpotomnie.

Na mocy jego testamentu dobra raciborskie przejął siostrzeniec jego żony Wiktor von Hohenlohe Schillingsfürst, uzyskując w 1840 roku od cesarza tytuł Herzog von Ratibor. Jego potomkowie (Wiktor II i Wiktor III) władali zamkiem do 1945 roku. Po wojnie, po znacjonalizowaniu, stanowił własność Skarbu Państwa, a dziś stanowi mienie powiatu raciborskiego.

Autor tekstu: Grzegorz Wawoczny

do góry